Niedawno byliśmy z mamą i z tatą na wieczornym spacerze. Widzieliśmy fajne lodowisko niedaleko tam gdzie jeżdżą pociągi. Ale ja nie jeździłam na łyżwach bo jeszcze nie umiem tak jeździć. Tylko pewnie kiedyś mi mama kupi łyżwy to będę się tak ślizgała tylko chyba nie w lecie bo wtedy nie będzie śniegu ani lodu!
Widzieliśmy też na tym spacerze piękne anioły z trąbami, tylko że na tych trąbach oni nie grają tylko świecą. W Krakowie jest dużo takich aniołów. Nawet można je zobaczyć jak się jedzie autobusem albo tramwajem. Ale najlepiej jak się jedzie w nocy bo wtedy te anioły świecą ładnie! Na tym zdjęciu możecie zobaczyć takiego anioła.
Anioły są cudowne. W naszym domku jest ich całkiem sporo! Czuwają nad nami w dzień i w nocy. Szkoda tylko, że nie świecą tak ładnie, jak te Twoje! Buziaczki!!
OdpowiedzUsuńA ja skądś znam ten szalik, który masz na szyjce!! Sama go kiedyś zrobiłam na szydełku!!! :-))) Mam nadzieję, że jest Ci w nim tak ciepło, jak ładnie w nim wyglądasz!!! Ściskam Cię mocno i bardzo cieplutko pozdrawiam w ten mroźny wieczór!!!
OdpowiedzUsuńzapraszamy do nas na lodowisko,nauczę cię jeździć na łyżwach
OdpowiedzUsuńDziękuję wszystkim za fajne komentarze. Tata czytał mi i bardzo mi się podobały:-) Ciociu Madziu: ja bardzo lubię ten szalik i nawet zapomniałam, że on jest od Ciebie.
OdpowiedzUsuńWojtku: jak tata mi kupi łyżwy to przyjadę do Was na lodowisko. Widziałam już jak to lodowisko wygląda, bo tata pokazywał mi w internecie :-)
Cześć Emilka:) tu Julka i Lenka. Widzieliśmy te piękne anioły jak wracaliśmy od Ciebie z urodzin. Było ciemno i one świeciły.
OdpowiedzUsuń