Niedawno wybrałam się z moim tatą na ciekawą wycieczkę. Pojechaliśmy na Kopiec Kościuszki. Po drodze była taka piękna aleja, w której mogłam zbierać liście i kasztany, chociaż były jeszcze malutkie i białe.
Wyszliśmy na sam szczyt Kopca. Szczyt to jest najwyższy punkt na górze. Stamtąd widać pięknie cały Kraków, nawet Wawel i Wisłę. Gdy zeszliśmy z Kopca to poszliśmy do miejsca, gdzie były takie niezwykłe figury woskowe.
Byli tam żołnierze, którzy dawno temu walczyli w obronie Krakowa. Były tam też inne figury: siostra Faustyna, Jan Paweł II i i inne znane postacie.
Była to już moja druga w Krakowie, na którą weszłam, bo kiedyś rodzice zabrali mnie na Kopiec Piłsudskiego i nawet z Kopca Kościuszki mogłam go zobaczyć, tylko że był daleko. Gdy skończyliśmy wszystko zwiedzać, wtedy zrobiliśmy sobie mały piknik. Było bardzo pysznie i kolorowo. A gdy wracaliśmy z wycieczki to poszliśmy na pyszne lody. Wycieczka bardzo się nam udała, ale byłam tak zmęczona, że w tramwaju zasnęłam!