Dzisiaj moi rodzice zrobili mi niespodziankę i pojechaliśmy do ZOO. Tam spotkaliśmy się z ciocią Pauliną i wujkiem Kubą no i był też Szymek - to jest ich mały synek.
W ZOO widzieliśmy słonie, konie, osiołki, kury i świnki i nawet niektóre z nich karmiłam bo taki jeden Pan miał wiaderko z jedzonkiem dla zwierzątek i od niego mogłam sobie zabrać trochę. Jadły mi marchewkę z rączki.
Były też tam papugi, lwy, tygrysy, pawie, pająk, śmieszne małpy z taką dziwną pupą, wąż dusiciel i rybka NEMO! :-) Gdy się zmęczyliśmy, to zrobiliśmy sobie piknik.
Na pikniku jedliśmy różne kanapki i pyszności, które przygotował mój tata i mieliśmy też smakołyki i pomidorki, ogórki, rzodkiewkę no i pyszne kanapki z serem! W ZOO bardzo mi się podobało, ale bolały mnie później nogi.
Pojechaliśmy więc jeszcze na krótki spacer nad Wisłę a potem mama oblała mnie wodą przy fontannie! Byłam mokra ale nic się nie stało bo było bardzo ciepło. Do naszego domu wróciliśmy autobusem.
Widzę że wycieczka się udała, zdjęcia są bardzo ciekawe i wesołe :) pozdrawiamy :)
OdpowiedzUsuń